Doug Marman kolejny raz publikuje ciekawy tekst. Tym razem zagłębia się w temat często podkreślany w broszurkach reklamowych, a jest nim detekcja pozostawionego przedmiotu. Generalnie producenci często chwalą się zaawansowaniem tej funkcji, jednakże – jak sugeruje Doug – jej realna implementacja w realnym świecie jest bardzo trudna, i – jak pokazują badania – często nie przyniosłaby oczekiwanego skutku.

Podstawowym celem stawianym przed detekcją pozostawionego przedmiotu miało być zapobieganie atakom terrorystycznym, jednakże przeprowadzona przez IBM analiza wykazała, że najprawdopodobniej jej zastosowanie nie zapobiegłoby żadnemu zamachowi. Po prostu złożoność takiego systemu jest zbyt duża, ilość ewentualnych fałszywych alarmów także itp..

Rzeczywiście ilość potencjalnych czynników wzbudzających alarm jest ogromna: ktoś zostawia torbę idąc po gazetę, ktoś zapomina zabrać torbę, ktoś zostawia torbę z jedzeniem itp.. Jest tego sporo. Poza tym należy wziąć pod uwagę również fakt, że na przykład lotniska to miejsca zwyczajowo zatłoczone, więc detekcja też jest tam trudniejsza, gdyż pozostawiony obiekt może być zasłonięty dłuższą chwilę przez poruszających się ludzi.

Jak wspomina Doug, nie samo wykrycie przedmiotu jest skomplikowane, ale takie zaprojektowanie systemu, aby funkcja ta została skutecznie zastosowana. Nie podważa faktu, że istnieją realizacje, gdzie w sposób kreatywny ją wykorzystano (np. miejsca z ciągłym przepływem ludzi, gdzie nic nie powinno być zostawiane), jednak w przytłaczającej większości przypadków i w odniesieniu do głównego celu (walki z terroryzmem) skuteczna nie jest. Zachęcam do zapoznania się z całością tekstu: Why Baggage-Left-Behind has Been Such a Failure.

Może zainteresują Cię również poniższe wpisy: