Rozwój branży security nie idzie tylko w kierunku megapikseli, krotności zoomu czy ilości klatek na sekundę. Jak widać zdarzają się również pomysły mające na celu ułatwienie wejścia w ten świat także laikom, którzy chcą mieć wgląd w to, co dzieje się na ich posesjach, ale nie chcą wydawać całej masy pieniędzy na sprzęt oraz montaż.

Na przeciw takim potrzebom wychodzi przedsięwzięcie o nazwie EyeSpy247 (czyli w wolnym tłumaczeniu „Szpiegowskie Oko 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu”). Pomysł jest dość prosty: sprzedajemy klientowi prostą kamerkę oraz miejsce na serwerze.


Kamera realizuje detekcję ruchu (między innymi, są też oczywiście harmonogramy), w chwili wykrycia zdarzenia przesyła obraz na tenże serwer, a klient w tym momencie powiadamiany jest o zdarzeniu poprzez e-mail czy SMS. W każdej chwili może obejrzeć powód zdarzenia logując się do swojego konta, tak z przeglądarki internetowej, jak i z telefonu. W zależności od realnej przyczyna zdarzenia można podjąć odpowiednie kroki (czy to poprosić sąsiadów o przyjrzenie się budynkowi z zewnątrz, czy też wezwać Policję).

Ceny usługi nie są zbyt wygórowane (przynajmniej na razie), gdyż za 99 funtów dostajemy kamerkę oraz kredyt za 20 funtów. Usługa prowadząca jest w trybie pay-as-you-go, czyli płacimy na takiej samej zasadzie, jak za telefon na kartę. Dokładniejszy cennik jest na stronie. Aktualnie proponowane kamery to produkty firm Panasonic, Y-Cam, Axis i Linksys. Oczywiście jeżeli ktoś posiada już kamerę, to może także jej użyć, wykupując sam abonament.

Co o tym sądzić? Generalnie ostatnio widać dość spore parcie w tę stronę, jednak nie jestem do końca przekonany, że sąsiad będzie chciał narażać swe zdrowie, aby sprawdzić, co dzieje się na naszej posesji. Jednakże zjawiska lekceważyć nie można. Ciekawe, kiedy w Polsce powstanie pierwsza taka usługa. Jak coś, to proszę o tantiemy od wrzucenia idei na polski rynek. Konto podam na priv :-) .

Może zainteresują Cię również poniższe wpisy: