Telewizja przemysłowa od zawsze jest źródłem kontrowersji, obaw, czasem protestów. Ciężko się temu dziwić, szczególnie w erze coraz większej ingerencji w prywatność. Nic więc dziwnego, iż pojawiają się przeróżne inicjatywy mające na celu szczegółowe uregulowanie wszelkich związanych z tym aspektów.

Przykładem może być opublikowany jakiś czas temu przez European Forum for Urban Security (mniej więcej Europejskie Forum dla Bezpieczeństwa Miejskiego) Charter for a democratic use of video-surveillance, czyli w wolnym tłumaczeniu Statut dla demokratycznego stosowania monitoringu wizyjnego. Dokument określa zasady, jakimi należy się kierować podczas ingerowania instalacjami monitoringu wizyjnego w przestrzeń publiczną. Poniżej postaram się przybliżyć Wam główne założenia statutu, gdyż jak widzę do tej pory nie pojawiło się oficjalne polskie tłumaczenie (ale węgierskie czy czeskie oczywiście jest)… Z ciekawostek warto zaznaczyć, iż pierwszym miastem Europy Centralnej, które potwierdziło zgodność swego systemu monitoringu z założeniami statutu jest… Sosnowiec. Zapraszam.


Dokument zwyczajowo zaczyna się preambułą, po której zacytowano artykuł 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności pod tytułem Prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Brzmi on tak (tłumaczenie za rcie.koszalin.pl):

  1. Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.
  2. Niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa, z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwom, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób.

Dokument podzielono na 7 głównych zasad mających stanowić wyznacznik zarówno podczas projektowania jak i użytkowania systemów, i to zarówno tych publicznych, jak i prywatnych, mogących mieć wpływ na prywatność ludzi.

1. Zasada legalności.

Projektowanie oraz rozwój systemów monitoringu muszą być zgodne z obowiązującymi przepisami i regulacjami, przy czym mowa tu zarówno o odgórnych przepisach danego państwa czy Unii Europejskiej, jak i normach dotyczących ochrony danych, monitoringu środków komunikacji i ogólnie rozmów, ochrony godności osobistej itp. Dokument zawiera całą listę ustaw, które powinny być brane pod uwagę, od wspomnianej tu Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności po konstytucje danych państw.

2. Zasada konieczności.

Krótko mówiąc powstanie systemu monitoringu wizyjnego musi wynikać w konkretnych przyczyn. Jeżeli pewne okoliczności wywołują określone skutki w zakresie bezpieczeństwa, to można zakładać, iż zaistniała potrzeba wdrożenia stosownych środków zapobiegawczych (w tym przypadku monitoringu). Zasada ta wymaga klarownego określenia kryteriów jakie usprawiedliwiają daną akcję. Podane w dokumencie rekomendacje obejmują kilka zagadnień, jednakże mi w oczy rzuciła się szczególnie jedna. Mianowicie monitoring wizyjny to ostateczny krok w przypadku, kiedy inne próby rozwiązania problemu nie przynoszą rezultatu. Prawdę powiedziawszy wydaje mi się to dość sensowne, również w odniesieniu do Polski. Pęd w budowie monitoringów miejskich przybiera czasem karykaturalny wygląd: nie dość, że często są to zupełnie nieprzemyślane twory, to dodatkowo ich zasadność bywa dyskusyjna.

3. Zasada proporcjonalności.

W wielkim skrócie: „Nie strzelajmy z armaty do komara”. Postać systemu monitoringu (ilość kamer, rozległość monitorowanej przestrzeni) musi być adekwatna do zagrożenia, któremu ma się przeciwstawić. Innymi słowy nie wszędzie sprawdzi się głowica obrotowa, nie wszędzie trzeba przechowywać dane przez rok itp. Niezależnie od tego należy pamiętać o stosowaniu stref prywatności wszędzie tam, gdzie może nastąpić naruszenie prywatności, to samo tyczy się sposobu montażu kamer, wiele uwagi należy przykładać do ochrony danych. Ważnym spostrzeżeniem jest fakt, iż CCTV powinno stanowić tylko jeden z aspektów ogólnej strategii walki z zagrożeniami.

4. Zasada przejrzystości.

Informacje dotyczące systemu monitoringu powinny być jawne i szeroko dostępne. Dotyczyć to powinno praktycznie wszystkich aspektów instalacji: projektu, celów, kosztów, monitorowanych obszarów, jednostek mogących udzielić niezbędnych informacji czy praw do nagrań w chwili, gdy dana osoba znajdzie się na nagraniach. Dodatkowo władze odpowiedzialne za dany system winny informować opinię publiczną o osiągnięciach danej aplikacji oraz stopniu, w jakim spełnione zostały założenia. Co ciekawe, w punkcie tym zdecydowanie odradza się stosowanie atrap kamer, gdyż mogłoby to dyskredytować całość przedsięwzięcia.

5. Zasada odpowiedzialności.

Prawo do monitorowania przestrzeni publicznej mogą mieć tylko starannie wyselekcjonowane podmioty. Podmioty te instalując takie systemy biorą za nie pełną odpowiedzialność zarówno pod względem legalności, jak i przestrzegania podstawowych praw osobistych. Stąd też konieczne jest jednoznaczne określenie ram odpowiedzialności. Co oczywiste, także prywatne systemy ingerujące w przestrzeń publiczną również muszą być zgodne z powyższymi wytycznymi. Zalecane formy postępowania związane z tym punktem to na przykład wyraźne pokazanie danych kontaktowych odpowiedzialnych jednostek, zapewnienie o poufności operatorów czy informowanie społeczeństwa o sposobie działania systemu.

6. Zasada niezależnego nadzoru.

Jedną z metod zapewnienia prawidłowego działania systemu powinien być niezależny nad nim nadzór prowadzony przez wyselekcjonowane podmioty, jednakże nie powinni być z niego eliminowani mieszkańcy. Takie inspekcje powinny przyczynić się do zbliżenia właściwości aplikacji do ram opisanych tym dokumentem. Należy również pamiętać, że nadzór nie musi obejmować całego systemu, może być wymierzony w niektóre jego elementy.

7. Zasada udziału mieszkańców.

Każda ingerencja w przestrzeń publiczną, czy to budowa nowego projektu, czy to modernizacja istniejącej instalacji powinna być konsultowana z mieszkańcami danego obszaru. Ludność powinna mieć możliwość poznania szczegółów, powinna również móc ingerować w ostateczny kształt aplikacji. Zdaniem twórców dokumentu powinno to poprawić właściwości monitoringu. Zaleceń pokazano kilka: od sprawdzania potrzeb mieszkańców w odniesieniu do monitoringu, poprzez badanie poziomu akceptacji społecznej i ankietowanie, po zaangażowanie ludzi w kontrolę okolicy czy umożliwienie im dostępu do centrów monitoringu.

To w zasadzie tyle. Zagadnienie wydaje się ciekawe, choć realizacja niektórych punktów może wydawać się dość skomplikowana i kontrowersyjna. Czas pokaże, czy ten Statut szeroko się przyjmie.

Może zainteresują Cię również poniższe wpisy: