Rozwój branży security nie idzie tylko w kierunku megapikseli, krotności zoomu czy ilości klatek na sekundę. Jak widać zdarzają się również pomysły mające na celu ułatwienie wejścia w ten świat także laikom, którzy chcą mieć wgląd w to, co dzieje się na ich posesjach, ale nie chcą wydawać całej masy pieniędzy na sprzęt oraz montaż.

Na przeciw takim potrzebom wychodzi przedsięwzięcie o nazwie EyeSpy247 (czyli w wolnym tłumaczeniu „Szpiegowskie Oko 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu”). Pomysł jest dość prosty: sprzedajemy klientowi prostą kamerkę oraz miejsce na serwerze.

Przeczytaj całość »

Jak to mawiają: „Umiesz liczyć – licz na siebie”. Nie inaczej postąpiła pewna pani ze Stanów Zjednoczonych, która to pewnego razu doglądając swoje pociechy (kotka i 3 pieski 😉 ) ujrzała w swym mieszkaniu kilku wyrostków – włamywaczy. Niewiele myśląc wezwała policję, funkcjonariusze zaś po szybkiej akcji ich aresztowali. Oczywiście nie będziemy wnikać w to, dlaczego pani w pracy zajmuje się podglądaniem swoich zwierzaczków 😉 , ale trzeba przyznać, że cała akcja przebiegła wzorcowo.

Linka znalazłem na managedvideoblog.com.

Poniższy artykuł pochodzi z serwisu wikiHow.com – The How-To Manual That Anyone Can Write or Edit (link do artykułu – www.wikihow.com), zgodnie z licencją Creative Commons License przetłumaczyłem (zmieniając dość znacznie) ten tekst i zamieściłem tutaj. Dalsze kopiowanie itp. (zgodnie z licencją) jak najbardziej możliwe, proszę tylko o zamieszczenie linka do mojej strony jako ogniwa łączącego mnie z tym tłumaczeniem.

Zaznaczam, że tytuł jest nieco na wyrost, gdyż opisane tu działania nie będą włamaniem, hackingiem czy jak tam takie działania nazywać, gdyż treści, do których uzyskuje się dostęp nie są w żaden sposób chronione, zostały zaindeksowane przez wyszukiwarki i są ogólnie dostępne. Najczęściej właściciele bądź użytkownicy kamer nie zdają sobie nawet sprawy, do czego dopuścili i to jest główny cel tego wpisu. Najwłaściwiej byłoby w takiej sytuacja skontaktować się z administratorem zarządzającym daną instalacją i go poinformować o takiej wpadce, jednak nie zawsze jest to możliwe/łatwe.

Oczywiście ogromna większość pokazanych tu łącz nie prowadzi do obiektów o znaczeniu rządowym, jednak pokazuje skalę ludzkiej niefrasobliwości. Przypuszczam, że o ile większość kamer rzeczywiście miała być łatwo dostępna z każdego zakątka na ziemi, o tyle mało kto życzył sobie, aby cały internetowy świat miał wgląd np. na plac budowy domu czy zaplecze pubu. Zapraszam do lektury.

Przeczytaj całość »

Spory procent nowych instalacji monitoringu tworzony jest pod kątem możliwości ich nadzoru z zewnątrz obiektu. Jednak ze względu na nieustający postęp klienci coraz częściej oczekują od instalatora, aby zamontowany u nich system monitoringu umożliwiał także dostęp z urządzeń mobilnych. Producenci sprzętu i oprogramowania starają się spełnić zachcianki klientów tworząc coraz to ciekawsze rozwiązania i prześcigając się w pomysłach na ułatwienie i uprzyjemnienie obsługi.

Nic więc dziwnego, że ktoś (a dokładniej firma Lextech Labs) wpadła na pomysł, aby wykorzystać do tego celu niezwykle na zachodzie popularne urządzenie, czyli iPhone. U nas iSzał w zasadzie nie miał miejsca (przynajmniej nie na taką skalę), jednak również trafiają się użytkownicy tego „gadżetu”. Do nich kierowany jest program iRa Pro.

Jest to w zasadzie mobilny klient, który pozwala się łączyć z serwerami typu Milestone Enterprise XProtect, nadzorować kamery, sterować nimi itp.. Dotykowy interfejs wygląda bardzo ciekawie (demo w podanym linku). Istnieje także druga wersja tegoż oprogramowania, mianowicie iRa Direct, które łączy się bezpośrednio z kamerami, bez pośrednictwa serwera. Całość wygląda dość sympatycznie muszę przyznać.